Atthaporn Boonmakchuay (38 l.) z Bangkoku musiał przeżyć jeden z najgorszych koszmarów związanych z toaletą. Siedzi na toalecie i nie wie, co leci rurą kanalizacyjną, gdy coś ugryzło go w penisa! Na początku nie może zrozumieć, co to było, ale sięgając do toalety, odkrywa się winowajcę – ogromnego pytona! Pechowiec doznał poważnej utraty krwi podczas walki z 4-metrowym wężem w małej wannie. Wąż za żadną cenę nie chciał puścić i kiedy Boonmakchuay bał się stracić penisa, wpadł na ostatni desperacki plan: kazał żonie przynieść mu linę, którą tuż przed tym przywiązał głowę węża do drzwi łazienki. wyszedł z łazienki, mógł wyjść.
Niedługo później ratownicy przybyli na miejsce zdarzenia w Chachoengsao, na wschód od Bangkoku, aby uwolnić Boonmakchuay i usunąć czterometrowego węża z toalety. Aby uwolnić zwierzę ze zwojów muszli klozetowej, należało je rozbić młotkiem. Następnie pyton został wypuszczony z powrotem na wolność. Stan Boonmakchuay jest stabilny, ale w przyszłości z pewnością zmieni nawyki związane z korzystaniem z toalety i łazienki oraz przejdzie wstępną kontrolę bezpieczeństwa.
(przez Codzienne lustro)