W szczególności Elfen Lied , 13-odcinkowy serial anime oparty na filmie napisanym przez Lynn Okamoto i rysowana manga Elfen Lied rozwija się, polecam. I muszę przyznać, że bardzo podoba mi się krwawa rzeź na początku serii.
Trzon opowieści stanowią „Diclonius”, oni wydają się być kolejnym etapem ewolucji. Są to stworzenia posiadające na głowach deformacje przypominające rogi. Posiadają potężne moce telekinetyczne, które objawiają się w postaci niewidzialnych ramion. Dzięki tym mocom mogliby z łatwością unicestwić ludzkość. Obawiając się tego, niektórzy Diclonius są więzieni od urodzenia (nie mogą od razu używać swoich mocy) w celu lepszego studiowania. Inni giną natychmiast. Pewnego dnia jednej z Diclonius (Lucy) udaje się uciec. Uciekając, przecina krwawą ścieżkę przez szeregi strażników. Jednak kończy się to poważnym urazem głowy, wpada do morza, a kiedy odzyskuje przytomność, traci pamięć i znów jest niewinna jak dziecko. Lucy zostaje zabrana przez Koutę i Yukę na plaży. Od tej chwili Kouta i Yuka będą nazywać ją „Nyuu”, ponieważ nie potrafi mówić nic innego jak tylko Nyuu. Od tego momentu cała trójka mieszka razem w jednym domu, nieświadoma zbliżających się niebezpieczeństw, które dopiero czyhają.
Poniżej znajduje się cała seria składająca się z 13 części, zaczynając od odcinka 1 „Spotkanie”: