W inny dzień, dalej, dalej
Dzięki tym linom, które przywiązałem, nie możemy zrobić nic złego
Teraz smucimy się, bo teraz już nie ma
Kiedy byliśmy młodzi, wszystko było dobrzeZaciskając zęby, widzę krew
Tysiąca mężczyzn, którzy przyszli i odeszli
Teraz smucimy się, bo teraz już nie ma
Kiedy byliśmy młodzi, wszystko było dobrzeCzy można to bezpiecznie powiedzieć? (dawaj, dawaj)
Co jest słusznego, aby odejść? (dawaj, dawaj)
Czy kiedykolwiek się nauczę? (dawaj, dawaj)
(no dalej, dalej, dalej)Kiedy idę swoją drogą, chodź, chodź
Te lepsze noce, które wydają się za długie
Teraz smucimy się, bo teraz już nie ma
Kiedy byliśmy młodzi, wszystko było dobrzeZaciskając zęby, widzę krew
Tysiąca mężczyzn, którzy przyszli i odeszli
Teraz smucimy się, bo teraz już nie ma
Kiedy byliśmy młodzi, wszystko było dobrzeCzy można to bezpiecznie powiedzieć? (dawaj, dawaj)
Co jest słusznego, aby odejść? (dawaj, dawaj)
Czy nigdy się nie nauczę? (dawaj, dawaj)
(no dalej, dalej, dalej)Czy można to bezpiecznie powiedzieć? (dawaj, dawaj)
Co jest słusznego, aby odejść? (dawaj, dawaj)
Czy nigdy się nie nauczę? (dawaj, dawaj)
(no dalej, dalej, dalej)I wiedz, że tego dnia te pogłębione rany nie goją się tak szybko
Nie słyszę, jak nucę milion kłamstw, które nie mówią prawdy
O czasie, który minął, a który teraz się skończył