Ci goście z Ługańska na Ukrainie dodają butan do zwykłej Coca-Coli, a następnie pozwalają, aby kawałki poleciały. A sposób, w jaki te rzeczy latają, startuje jak rakiety! Zdecydowanie coś, czego muszę spróbować! Jeśli jesteś zainteresowany tym, co się dzieje, Redditor Funktapus daje nam pomoc:
Coca-Cola wypełniona jest rozpuszczonym CO2. CO2 może ulatniać się (tworząc gaz), jeśli ciśnienie cząstkowe CO2 w pobliżu cieczy jest zbyt niskie. Właśnie dlatego cola psuje się, jeśli wystawisz ją na działanie powietrza.
Następnie mamy butan, który jest niepolarną cieczą w niskich temperaturach, ale wrze w temperaturze około 0 stopni Celsjusza. Kiedy dodasz trochę butanu do butelki po coli, prawdopodobnie zacznie on tworzyć ciecz na wierzchu koksu (nie będzie się mieszać), co powoduje powstawanie lodu wodnego, który działa jak izolator.
Teraz odwracasz butelkę. Ciekły butan nie tylko styka się z ciepłym koksem, co powoduje jego wrzenie, tworząc gazowy butan… ale nowo gazowany butan nie zawiera żadnego CO2. To powoduje, że CO2 przedostaje się do nowych pęcherzyków butanu i rozszerza się jeszcze bardziej.
Efekt końcowy: mnóstwo nowego butanu i gazu CO2, znanego również jako eksplozja.